22 lipca 2011

Stan oblężenia ;-)

Od środy zaczęliśmy przyjmować gości i tak będzie przez następne dwa tygodnie. Pierwsi byli nasi znajomi z Warszawy, którzy przyjechali ze swoim synkiem na dwa dni. Pogoda wybitnie im nie sprzyjała, chociaż, zgodnie z obietnicą jaką im dałam, stałam na tarasie i odganiałam chmurzyska. No niestety, mój dmuch okazał się niewystarczający i dwa dni lało jak cholera a my zamiast włóczyć się po okolicy kisiliśmy dzieci w domu, za wyjątkiem drzemki w wózkach na tarasie. Muszę dodać, że synek znajomych jest rówieśnikiem Patryka.
Patryk, na początku (czytaj 1,5 dnia) był zachwycony towarzystwem kolegi. Ganiali razem po domu i ślicznie się bawili. Za to pod koniec mojemu synowi się odwidziało towarzystwo innej dzidzi i co kolega podchodził, żeby się pobawić Patryk zaczynał płakać i wołać "mamo".
No i rozumiecie faceta bo ja nie :-)
Jutro przyjeżdża do mnie moja kuzynka z dwójką dzieci i zostaje na dwa tygodnie, a w między czasie przyjadą jeszcze dwie koleżanki.
Szczerze powiem, że trochę się boję reakcji mojego dziecka na taki tłum w domu. Mam nadzieję, że da radę i będzie szczęśliwy bo będą dzieci i dużo cioć no i w końcu ma być pogoda więc znowu czas będziemy spędzać w ogrodzie i piaskownicy :-)
Ja jestem przygotowana, zapasy jedzenia zrobione, dom posprzątany, pokoje przygotowane, tak więc od jutra startujemy z gościną :-)
W końcu będę mogła robić grilla, bo samej dla siebie, jak mąż jest w pracy, to mi się nie chce, a tak wyżyje się robiąc szaszłyki, warzywka na grilla, chlebek z masłem czosnkowym, tzatzyki itd.
Oh yeah! :-)

5 komentarzy:

  1. To miłych odwiedzinek życzę:* eh ta pogoda to i mnie wkurza bo u nas leje i leje:( co do tłumu to trzymam kciuki,żeby Niunio był towarzyski i odnalazł się świetnie w sytuacji:* ściskam mocno i zapraszam do nas

    OdpowiedzUsuń
  2. http://lotaniola.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku grill... jak to dawno temu było. Przez pogodę za oknem, tak miło choć poczytać takie pozytywne notki.
    Gdzie to lato?!. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty mi juz lepiej o grillu nic nie mow...ja powoli to na niego patrzyc nie moge...objadam sie strasznie w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń