1 maja 2011

Nowe zabawy w naszym domu

Patryk nauczył się dwóch nowych zabaw. Przez ostatnie dni bawimy się w "proszę i dziękuję". Synek podaje mi jakąś zabawkę, a ja biorąc mówię "dziękuję". Za chwilę oddaję mu ją mówiąc "proszę", a on zaśmiewa się prawie do łez. :-)
Druga jego zabawa to przedrzeźnianie mamy. Tak tak :-) Bawimy się w taki sposób, że ja mówię "tak", na co maluch odpowiada "nee" i śmieje się patrząc mi w oczy ;-). W drugą stronę nie działa, bo Patryk nie umie powiedzieć "tak" hi hi.
Ale i tak czołową zabawą w naszym domu jest pospolite A ku ku. Nic go nie pobiło do tej pory i chyba długo nie pobije. Żebym nie wiem jak syn był zmęczony to A ku ku zawsze wywoła uśmiech na jego twarzy i błysk w oczkach :-)
Chuligan mi też dojrzewa, bo ostatnio wpadł na pomysł podchodzenia do laptopa od tyłu i klikania, a raczej walenia w klawiaturę zza ekranu, po czym uciekania gdzie pieprz rośnie z wielkim bananem na buzi :-D. Strasznie mnie to bawi, chociaż wiem, że nie powinnam mu na to pozwalać.

W związku z tym, że mój syn zaczyna chodzić zakupiłam mu pierwsze prawdziwe buty do chodzenia. Buty "Gucio". Nie pytajcie ile kosztowały, bo to jakaś masakra ale stwierdziłam, że dziecko buty do chodzenia musi mieć najlepsze, a ja najwyżej nie kupie sobie nowej pary szpilek ;-) Buty robione są na zamówienie i można je kupić tylko przez internet. Czas oczekiwania 3 tygodnie. Mam nadzieję, że są warte swojej ceny i całej tej otoczki :-) Nasze dostanę 18 maja i już nie mogę się doczekać :-)

2 komentarze:

  1. No to jak Patryk zacznie biegać i Ci uciekać to lepiej, żebyś nie miała szpilek na nogach ;) możesz go nie dogonić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ha ha ha, no dokładnie :-)

    OdpowiedzUsuń