4 maja 2011

Gotowanie czas zacząć

Postanowiłam, że od dziś zacznę gotować obiadki dla Patryka. Do teraz zawsze dawałam mu słoiki bo bałam się, że podam mu coś czego nie powinnam albo, że nie tak ugotuję jak trzeba. Kucharka ze mnie średnia więc obawy miałam uzasadnione. Przemyślałam jednak temat dogłębnie i stwierdziłam, że Patryk skończył już 11 miesięcy i może już jeść dużo rzeczy więc mama zabiera się za gotowanie. Na razie będę robić potrawy z indykiem albo kurczakiem, a potem zabiorę się za schab albo cielęcinę. W niedzielę wybiorę się też do Makro bo tam mają ładne porcje mięsa i w dodatku co chcesz, nawet królika :-) Wynalazłam strony z przepisami dla maluchów więc przepisów mam pod dostatkiem, nawet na chleby i ciasta dla niemowlaków :-) No! Teraz proszę trzymać za mnie kciuki :-)

7 komentarzy:

  1. No to powodzenia, czekam na pierwsze przepisy Patrykowych przysmaków :) Ja uwielbiam gotować ale jednak potrawy dla maluchów to nie to samo, ciekawe jak mi z tym będzie szło ale to dopiero za jakiś czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam więc kciuki za kuchenne rewolucje :) U nas ostatnio królują kopytka (ale MY troszkę starsze jesteśmy) . Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja juz mialam zaczac gotowac Igorowi jakies 3 miesice temu ale jak raz mu ugotowalam i wszystko wyplul to zrezygnowalam do teraz:)gotuje mu juz ok miesiaca i wszystko ladnie je, bo robie mu rzeczy takie jak my jemy tylko bez przypraw:)trzymam kciuki za kuchenne rewolucje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki bardzo dziewczyny :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Kochana :) trafiłam do Ciebie przypadkiem , ale bardzo mi się tu podoba i jeśli pozwolisz dodaję Cię do linków i będę wpadać:*

    co do gotowania jasne ,że gotuj super sprawa... ja praktycznie od początku Synkowi gotowałam i wcinał wsyztsko aż mu się uszka trzęsły hehe:)

    pozdrawiam i jeśli byś chciała zaproszonko do nas (bo blog jest na zaproszenia) poproszę Twojego maila na pauuulina@op.pl to Ci wyślę :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się cały czas bałam, że mu moim gotowanie zaszkodzę ale pierwsze koty za płoty i normalnie nie taki diabeł straszny jak go malują. Zrobiłam małemu pulpeciki z indyka na parze w sosie pomidorowym i wcinał aż miło :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. No proszę to danie dostał niczym z restauracji, nie ma się co dziwić, że wcinał bo i ja bym chętnie coś takiego zjadła :)

    OdpowiedzUsuń