7 marca 2011

Jak ja wrócę do pracy?

Zbliża się termin mojego powrotu do pracy. Może nie powrotu, a raczej rozpoczęcia nowej pracy. W trakcie mojego urlopu macierzyńskiego przeprowadziliśmy się na drugi koniec Polski i byłam zmuszona zmienić pracę. Czekam teraz na sygnał kiedy mam się stawić i ze stresu obgryzam paznokcie.
Nie boję się nowych obowiązków czy tego czy dam radę.
Boję się zostawić Patryka. Boję się swojej tęsknoty za nim i jego tęsknoty za mną. Od czasu porodu nie zostawiłam go dłużej niż na 2 godziny, więc jak ja dam radę przeżyć 9 godzin z dala od mojego dziecka.
Pamiętam, że jak byłam w ciąży to wszystko wydawało się takie proste...rodzę dziecko, wracam do pracy i jest git. Teraz, gdy Patryk jest już z nami wszystko się zmieniło. Teraz on jest dla mnie całym światem, a nie jakaś praca.
Znalazłam już bardzo fajną nianię, taką, jaką chciałam czyli wesołą babcię. Będzie z nami na miesiąc przez moim powrotem do pracy, tak żeby ona i Patryk wzajemnie się do siebie przyzwyczaili i żeby stopniowo oswajać syna z moją nieobecnością. Mam nadzieję, że wszystko dobrze zaplanowałam i wszystko pójdzie gładko.
Im bliżej do pracy tym bardziej doceniam wspólne chwile. To, że mogę rano go wycałować, że karmię go, że razem idziemy na spacer, że pół dnia bawimy się przytulamy itd.
Jest jeszcze jedna sprawa...teraz to ja mam czas na zajmowanie się domem i dzieckiem i nie wiem jak ja sobie poradzę z tym wszystkim jak wrócę do pracy.
No ale cóż, my kobiety to twarde sztuki więc jak będzie trzeba to da się radę i tyle :-)

1 komentarz:

  1. Skąd ja to znam :) Do dziś pamiętam swoje obawy, o których pisałam jeszcze na poprzednim Blogu na Onecie.

    tak samo jak Ty nie wyobrażałam sobie iść do pracy i zostawić małą w żłobku. Bałam się, że mała będzie tęsknić i że ja nie będę mogła się skupić w pracy.

    Powiem Ci, że w gruncie rzeczy nie jest tak źle jak Ci się wydaje. Na prawdę :)

    Grunt, żeby dziecko trafiło w dobre ręce!

    Buziaczki :*
    Julietta

    OdpowiedzUsuń