9 sierpnia 2011

Chora :-(

Po synku nadszedł czas na mamusię :-(
Od dwóch dni masakrycznie boli mnie gardło i jestem tak słaba, że ledwo stoję na nogach.
Leczę się herbatką z cytrynką i miodem i psikaczem do gardła bo nie za bardzo mogę coś innego ze względu na karmienie.
Dziś powiedziałam basta i wezwałam na pomoc rodziców.
Oczywiście kochani wstali z foteli i w przeciągu godziny spakowani ruszyli w bagatela 500km podróż. Czy ja kiedyś pisałam jakich mam wspaniałych rodziców? :-)
Synka też mam kochanego bo dziś, jak już w ogóle opadłam z sił to całe przedpołudnie bawił się ładnie sam zabawkami tylko odrobinę grandząc :-)
Do małych przewinień zaliczam wyciągnięcie garnków z szafki i postawienie na ich miejscach autek (dobrze, że nie gotuję dziś obiadu), majstrowanie przy roletach, jak już roleta zsunęła się z impetem na sam dół to uciekanie z okrzykiem "mamo" do mnie i mocne przytulanie się.
Chyba nie muszę mówić, że oczywiście przez to przytulanie wszystko uszło mu na sucho ;-)
Teraz smacznie śpi, a ja czekam na moją mamusię z pyszną zupką.
Jednak dla dziecka mama jest zawsze oazą bezpieczeństwa i ciepła...nawet jak dziecko ma 30 lat :-P

5 komentarzy:

  1. Z tą mamą to racja he he trzymaj się kochana i dochodź do zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojojoj. Najszybszego zdrówka dla mamusi :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieje ze dzsiaj juz lepiej mimio wszytko zdrowka :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo zdrówka kochana, mam to samo - leków nie mogę, bo ciąża i tylko jakieś tabletki ziołowe, a reszta to domowe sposoby. Mi bardzo pomogło mleko z miodem :)

    OdpowiedzUsuń