1 czerwca 2011

Nowości

Mój synek zaczął świadomie wołać do nas "Tato" i "Mamo" i jest przy tym taki słodziutki, że nawet wybaczyłam mu, że pierwszy był "Tato" ha ha ha.

Poza tym w ostatnich dniach nauczył się wielu nowych rzeczy.
Mówi:
- ciocia, w jego wykonaniu brzmi jak "tota"
- kulka, która u niego brzmi jak "kuka"
- jak coś chce to pokazuje paluszkiem i woła "to"
- czasami woła też daj "da"
- jak się wygłupiamy to powtarza trzy "ssy" i cześć "ce",bo strasznie go te wyrazy śmieszą
- rozmawia przez telefon trzymając go przy uchu (ale tylko na niby bo jak już ktoś się odzywa to zwiewa gdzie pieprz rośnie :-D)

Ostatnio miała miejsce śmieszna sytuacja, kiedy to siedzieliśmy przy śniadaniu i mówię do Patryka
- Patryczku powiedz kulka
a Patryczek na to:
- Tata! :-D

Maluch nauczył się też wchodzić na kanapę i w związku z tym mam przerąbane, bo zawsze za zagłówkiem chowałam piloty, a teraz ten spryciarz je wyciąga i woła "ba" co oznacza, że mam mu włączyć bajki :-)

"Ba" oznacza też w jego słowniku balony, których po urodzinach zostało multum i którymi Patryk uwielbia się bawić. Czasami aż mnie ciarki przechodzą gdy patrzę jak się na nich kładzie brrrr. Na razie żaden nie pękł więc nie wiem jaka będzie reakcja jak już to nastąpi :-)

No i dalej ćwiczymy naukę chodzenia, chociaż jak się Patrykowi gdzieś spieszy to woli zasuwać na czworaka. Sam potrafi już przejść 10-12 kroczków :-)




5 komentarzy:

  1. Pilot to chyba największa frajda dla takiego maluszka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak! Jakby mógł to by z nimi spał ;-) Porównywalną atrakcją jeszcze jest komórka taty bo mamy już jest zmasakrowana :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jeszcze klawiatura od kompa ;) rzecz niezastąpiona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. He he to tak jak u mnie,Kacper uwielbia piloty i jak tylko dojrzy to cudo to od razu łapie i pstryka,hehe :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no prosze jaki zdolniacha :)

    OdpowiedzUsuń