W poniedziałek wyprowadzam się do moich rodziców i wracam do pracy.
Od nowego tygodnia zacznie się dla mnie nowy rozdział pt. "Samotne macierzyństwo"
Czy się boję? Boję się jak cholera!
Czy jest mi smutno? Już nie :-) Teraz patrzę w przyszłość z uśmiechem i wiarą, że będzie ok.
Będzie na pewno spokojniej i bez nerwów.
Mam dużo planów i pomysłów i chcę je realizować.
Coś jest w tym macierzyństwie, że daje niesamowitego powera do działania.
Tak więc moje drogie trzymajcie kciuki za mnie i mojego synka.
Bede trzymac z calych sil!!! W koncu sama sie borykalam z decyzja czy odejsc od meza. Tylko, ja nie mialam gdzie isc, nie wiedzialam co robic, bez zadnej pomocy, pracy z malym dzieckiem. Nie odeszlam. Ale, co przyniesie los, nie wiem. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńwww.mama-olusia.blogspot.com
Będzie dobrze dasz sobie rade, ja też jestem po rozwodzie co prawda dziecka z byłym nie miałam, ale myślałam że już sobie nie ułożę życia z nikim innym, ale udało się pozbierałam się i jestem teraz szczęśliwą mamą i narzeczoną:) Trzymam kciuki za Ciebie i Patryczka:)
OdpowiedzUsuńjestes odwazna! szacun/1
OdpowiedzUsuńPodjęłaś trudną decyzję- obyś jej nie żałowała. Jak czytałam Cię wcześniej miałam wrażenie, że jesteście szczęśliwym małżeństwem-wspólne wakacje, przeprowadzka, dziecko, romantyczne wyjście z mężem do kina, na kolację. Bardzo szybko się to zmieniło- chyba, że nie ujawniałaś tego wcześniej. Trzymam kciuki, żeby wszystko Ci się ułożyło. Buziaki dla Ciebie i Patryka
OdpowiedzUsuńKochana jeśli podjęłaś taką decyzję na pewno miałaś ku temu poważne powodu ...trzymam kciuki zeby wsyztsko się ułożyło jakoś po Twojej myśli i przytulam:*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Was, powodzenia. Życzę Ci dużo spokoju i szczęścia :)
OdpowiedzUsuńCo tam u Was kochana??? Jak się trzymacie???
OdpowiedzUsuń